Gra gentlemanów rodem z Anglii. "Lato z Radiem" odkrywa sekrety krykieta
6/27/2022, 12:25:00 PM
Krykiet wywodzi się z Anglii, a jako pierwsi mieli uprawiać ten sport lokalni pasterze. Dziś uchodzi za dyscyplinę gentlemańską, która jest niezwykle popularna we wszystkich krajach należących do Brytyjskiej Wspólnoty Narodów. Tylko w południowo-wschodniej Azji jest ok. 1,5 miliarda fanów tej gry. A jakie zasady nią rządzą?
Maciej Walecki zgłębiał tajniki gry w krykieta cz.1 (Lato z Radiem/Jedynka)
Maciej Walecki zgłębiał tajniki gry w krykieta cz. 2 (Lato z Radiem/Jedynka)
Maciej Walecki zgłębiał tajniki gry w krykieta cz. 3 (Lato z Radiem/Jedynka)
Maciej Walecki zgłębiał tajniki gry w krykieta cz. 4 (Lato z Radiem/Jedynka)
Krykiet to jedna z ulubionych gier zespołowych we wszystkich krajach należących do Brytyjskiej Wspólnoty Narodów. Charakterystyczne stroje i jeszcze bardziej charakterystyczne akcesoria - takie jak płaski i szeroki kij, rękawice oraz białe ochraniacze na goleniach - sprawiają, że tej dyscypliny nie można pomylić z żadną inną, pomimo że zbliżone do niej są palant i baseball. Zasady i nomenklatura na początku przyprawiają o zawrót głowy, ale Maciej Walecki postanowił podjąć wyzwanie. Odwiedził Warsaw Hussars Cricket Club, pierwszy klub krykietowy założony przez Polaków, istniejący od 2014 roku.
Trochę historii i zasad
O początkach krykieta pisano już w XIV wieku, a jego ojczyzną jest Anglia. Nieprzypadkowo. Gra wymaga dużych przestrzeni, a bezleśne połacie na Wyspach Brytyjskich tę przestrzeń gwarantują. Prawdopodobnie wszystko zaczęło się od pasterzy, którzy rywalizowali przy użyciu drewnianych kijków i okrągłych kamieni. - Później wyewoluowało to w grę, którą obecnie oglądamy w profesjonalnym wydaniu. Również dziś krykiet polega na tym, że rzucamy twardą jak kamień piłką i odbijamy ją kijem jak najdalej lub technicznie - tłumaczy dziennikarz sportowy, Robert Grzędowski.
Krykiet jest grą zespołową. Boisko o kształcie owalu ma średnicę ok. 120 metrów. Zasadnicza część gry odbywa się na środku, na 20-metrowym pasie pomiędzy dwoma drewnianymi bramkami składającymi się z trzech drewnianych słupków. - By zdobyć dużo punktów, trzeba tę piłkę wybić poza boisko. Jeśli pozostanie w boisku, punkty zdobywamy biegając między bramkami - tłumaczy gość "Lata z Radiem". Drużyna składa się z jedenastu graczy. Rzucający to "bowler", odbijający to "batsman", a łapiący zwany jest "wicket-keeperem". Są również "fielderzy", czyli ci, którzy mają wyłapać odbitą piłkę.
Kluczową postacią podczas gry jest odbijający. Jego zadaniem jest obrona własnej bramki oraz zdobywanie punktów. Ten drugi cel może osiągnąć, np. wybijając piłkę poza boisko. - A jeśli piłka pozostanie w boisku i zawodnicy z pola próbują ją złapać, to wtedy odbijający biegają między bramkami, wykonując dwudziestometrowy sprint - zwraca uwagę Jeremi Angowski,
Między krykietem a baseballem
Choć krykiet bywa mylony z baseballem, obie dyscypliny różnią się od siebie. Piłki do krykieta są mniejsze i twardsze aniżeli te używane przez baseballistów. W krykiecie nie mamy rękawic baseballowych, inny jest również kształt boiska. W przypadku baseballu to wycinek koła o kącie rozwarcia 90 stopni. - Krykiet to gra bardziej wyglądająca na grę klasyczną. Baseball to zamerykanizowana wersja sportów z rodziny gier palantowych - mówi gość audycji.
Istnieje wiele sposobów miotania. W krykiecie nie rzucamy wprost w batsmana, piłkę odbijamy od ziemi. - Mamy dwie możliwości. Robimy to jak najszybciej albo podkręcamy piłkę, by po odbiciu od ziemi skręciła i zmyliła odbijającego - wyjaśnia Robert Grzędowski. Krykiet to również bardzo popularny sport w Azji. W regionach południowo-wschodnich tego kontynentu jest blisko 1,5 miliarda fanów dyscypliny. To ludzie z Bangladeszu, Sri Lanki, Indii czy Afganistanu.
Sport dla gentlemanów
W krajach, w których króluje krykiet, zasady uprawiania tego sportu są bardzo precyzyjne. Od graczy wymaga się nawet noszenia białych skarpetek. To również cała otoczka, kultura gentlemańska. Wiąże się to np. z docenieniem szczególnie udanych zagrań rywala. - Sami byliśmy ostatnio świadkami takiej sytuacji. Nasz zawodnik zdobył ponad sto punktów, co bardzo rzadko się zdarza. Gdy schodził, rywale podbiegali do niego, gratulując mu i przybijając piątki - usłyszał Maciej Walecki.
Zdarza się również, że zawodnicy sami reagują na wydarzenia boiskowe i postępują w duchu fair play jeszcze przed oficjalną decyzją sędziego zawodów. - Wykluczony zawodnik powinien schodzić wtedy, gdy sędzia podniesie palec do góry. Ale zachowaniem dobrze widzianym w tym środowisku jest sytuacja, w której gracz świadomy swojego wykluczenia sam opuszcza boisko, okazując szacunek do zagrania rywala - podsumowuje gość "Lata z Radiem".
Zobacz też:
- "Lato z Radiem" z wizytą w Tarnowie. Miasto, które tętni historią
- Familijny Piknik "Lata z Radiem" w Tarnowie. "Bądźcie z nami" [WIDEO]
***
Tytuł audycji: Lato z Radiem
Prowadził: Daniel Wydrych
Reporter: Maciej Walecki
Gość: Robert Grzędowski (dziennikarz sportowy), Jeremi Angowski (dziennikarz Czwórki, czynny zawodnik Warsaw Hussars Cricket Club)
Data emisji: 27.06.2022
Godzina emisji: 9.00-12.00
mg

Powrót